T4-forum.pl

Mocowanie pieca mozna dorobic zeby z deska i pofalowana podloga nie kolidowalo.
Np.jak tutaj http://www.t4-forum.pl/viewtopic.php?f= ... 2&start=20
Ale ja Vwyogi pisze piec halasuje i dobrze byc w ogolnym znieczuleniu podczas spania.
Mozna dorobic obudowe i go wyciszyc,bo nawet rzucenie spiwora na piec powoduje ze halas jest zdecydowanie mniejszy.
Ja sie juz do wyciszenia ktorys rok zabieram i jakos do tej pory zeszlo

@kurolu:
jak/którędy Ci to dmucha gdy masz złożoną kanapę? Miejsce kuszące bo i tak nie wykorzystane na nic innego.

W krotkim chyba tam piec nie wejdzie.
Dmucha przez zalozona rure aluminiowa elastyczna,cos jak spiro do piecykow lazienkowych.
Nie mam maskownicy dolnej do wyrka wiec dmucha gdzie sobie rure wywine

Chyba masz racje
Long ma longi rozstaw osi, czyli wracam do miejsca równoległego do lewego koziołka...

Ja nie robie kampera zimowego, tylko samochod na obserwacje astronomiczne, wiec zasadniczo halas nie jest jakimś problemem szczególnym.

Piec da sie zaizolowac akustycznie np znaleźć/zrobić skrzynke, i zalac pianką, (owijajac piec uprzednio folią, zeby sie nie przykleilo i bylo rozbieralne), albo ciasno dopasować styropian. Wszystko jak najszczelniej oczywiście, zwlaszcza podstawka i okolice wydechu. Największy problem z halasem ktory idzie kanałami, tu w zasadzie nic sie nie da zrobic. Są tlumiki kanalowe do wentylacji, ale raczej nie do zastosowania u nas. Moze dam dluzsze kanaly i je zawine w ksztalt S.

Wiem ze trace miejsce, ale to pod kanapą jest dla mnie slabo wykorzystywalne - w bagazniku siedzi butla LPG, musze odsuwac łóżko i podnosic oparcie zeby tam sięgnąć.

Coraz bardziej mi sie taka instalacja podoba, praktycznie wszystko poza wydechami i doprowadzeniem paliwa
da sie zrobić od środka.

Nie przesadzajcie z hałasem, w trakcie uruchamiania owszem jest głośniej, ale podczas pracy na najniższym "biegu" jest względnie cicho, oczywiście słychać szum, ale mi osobiście nie przeszkadzał.
Piecyk zamontowany pod fotelem pasażera przednim

Wczołgałem się pod automobil i... lekkie zaskoczenie
Zbiornik od prawa do lewa i jeszcze osłonięty jakąś blachą. Czy w każdej Teczce nad zbiornikiem po prawej stronie jest jakaś przestrzeń pozwalająca na bezkolizyjne montowanie suchego webasta? Bo u mnie idą tamtędy rurki nagrzewnicy podpodłogowej.
Czy może ktoś niedawno zdejmował zbiornik albo nie niedawno ale ma dobrą pamięć i mógłby opowiedzieć jak wygląda przestrzeń nad zbiornikiem po prawej stronie?

Webasto suche jest montowane po lewej stronie, a nie po prawej, po przeciwnej stronie jak nagrzewnica tylna. Nie nad zbiornikiem tylko za zbiornikiem. Moim zdaniem cytat użyty przez ciebie odnosi się do wnętrza samochodu.

Jak najbardziej odnosi się do wnętrza, ale poza piecem websato ma także wydech, chwyt powietrza do spalania oraz zasilanie paliwem. A te są już pod podłogą, stąd moje pytanie o dostateczną przestrzeń pod podłogą.
W tzw.międzyczasie stwierdziłem, że zbiornik ma po prawej stronie uskok, który rodzi jakąś nadzieję o ile nie będzie kolizji z rurkami do nagrzewnicy podpodłogowej

Uff, wreszcie zamontowałem.
Straszne druciarstwo, az mi wstyd. Ale dziala i robi ciepło jak trzeba. Jeszcze zamocowac aku i ogarnac wiazki.
Dwa dni leżenia na zimnie pod samochodem na podwórku... Teraz leżę i kuruje sie w łóżku, przynajmniej mam czas napisać.
U mnie priorytetem byla łatwość montażu nie oszczędność miejsca, wiec:
Zdjąłem osłonę łóżka, piec posadowilem ukosnie. Wzdłuż nie moglem bo w tym miejscu są wahacze.. A ja nie mam nawet kanalu zeby tam sięgnąć a co dopiero cos tam zrobic.
W poprzek samochodu nie moglem, bo nie chcialem podgrzewac butli LPG wyrzutem goracego powietrza. Ustawilem go wiec tak by dmuchal na drzwi tworzac coś w rodzaju kurtyny powietrznej, (w trakcie obserw astronomicznych non stop ktos je otwiera).
Drugi aku dałem też pod pod łóżko, obok webasta, przynajmniej tą zimę przejezdzi tak. Jeszcze nie skończyłem ukladu ładowania, na razie prostownik zalatwi sprawe.

Problemy:
1. Nie doczytałem i pociagnalem paliwo rurka wewn. 6mm. Błąd. Poprawilem na 2mm i od razu OK.

2. Przy probach używałem akumulatorka rozruchowego, a nie zwyklego. Jego slaba pojemnosc powodowala spadki napiecia w trakcie pracy swiecy żarowej. I wylaczanie pieca. Dobrze ze wpadłem na to wczesniej i nie zablokowałem go sobie na amen.

3. Nie doczytalem i podciagnalem zasilanie pieca od fotela kablem 1,5mm2, spadki napiecia byly... Na razie kabel ten posłuży do ladowania aku przez separator, latem pomyślę czy nie wymienie go na wiekszy i przeniosę aku pod fotel.

4. Kupe czasu stracilem na zalewanie i odpowietrzanie instalacji paliwowej, generalnie na uruchomieniu pieca Niepotrzebnie. Wystarczylo pocykac pompą zasilajac ją wprost z akumulatora jakas minute, az pociekło z króćca przy webascie, podlaczyc do pieca i już.

Hałas.. Jest, ale jak z wiekszej farelki. I nie tyle nawet ten szum pieca przeszkadza co stukanie pompy, jest pod spodem samochodu, na gumie, a odglos jakby ktos pukal lekko gumowym mlotkiem od spodu, z wyjątkowo wkurzającą częstotliwością.

Pozdrawia
Kuba

Co do pompki to @hoopsii radzi dac ją przez poduszkę gumową, taką na przykład jak do wanny z tyłu. Ja mam webasto marki Webasto i pompki nie słychać w ogóle

Tak pro memoria mała przestroga. Planując nocleg w cieple pilnujcie poziomu paliwa w baku. Ja przemarzlem dwie noce na ostanim Zlocie bo przyjechałem ze zbiornikiem napełnionym w 3/8 (w polowie miedzy pół i ćwierć) i to już bylo za malo, wiec pompka mi się zapowietrzyła. W telekonferencji zakładający potwierdził, że rurka paliwowa kończy się maks. 5 cm nad dnem i to jest zrobione celowo, żeby nie wyssać sobie w mroźną noc całego paliwa i przy okazji nie zapowietrzyć silnika. Poniewaz byłem obstawiony innymi samochodami i miałem rozpięty daszek zatankowałem dopiero po zlocie i oczywiscie piec odpalił.

Prościej było przewody paliwowe wymienić na takie z ori trójnikiem niż rzeźbić dodatkowe zasysanie "rurką paliwową"

Właśnie sam się zastanawiałem o jakiej tu rurce mowa, jak dla mnie przerost formy nad treścią i jak widać z kiepskim skutkiem

Zakladał mi facet, ktory w okresie poźnojesienno-zimowo-wczesnowiosennym zaklada co najmniej jedną sztukę ogrzewania dziennie i to od lat. Twierdził że teraz sa takie zalecenia producenta i pokazywał mi rurkę dedykowaną do T4, a innne zewnętrzne znamiona wskazują, że jakies biezące konszachty z Webasto ma.
Chetnie przepnę się na głowny pobór paliwa tylko potrzebuję wskazówek.

P.S. rurka z króccem wbita w otwór (na klej) w zbiorniku.

P.S.2 według instrukcji do Air Top 2000ST (ja mam A T 2000S) w dieslu ma być odrębny pobór paliwa

Teraz to problem, bo musiałbyś zaślepiać niepotrzebnie wykonany otwór w zbiorniku. To już łatwiej wydłużyć to co wsadził ten majster.
Odnośnie zasysania z dna -jeden z moich d3wz chodził na stole podczas testów na jakichś zlewkach rozpuszczalnikowo - olejowych (sam olej był za gęsty), więc nie sądzę, aby paproch z dna zaszkodził jakiemuś piecowi, zwłaszcza, że pompka paliwa ma sitko.

Pływak zawsze ssie paliwo z dna baku, więc nie wiem skąd ta paranoja o syfie z dna baku, zresztą jest sitko

Samemu piecowi oczywiście nie zaszkodzi ale na wlocie pompki pod króćcem jest gęste sitko i łatwo się zapycha

Oczywiście był problem z ponownym odpaleniem, ale chodziło mi o to, że nie wiem co musiałoby być w baku auta, aby miało wpływ na piec.
A skoro tak, to nie potrzebny cyrk z krótkimi rurkami.

Kurna, czytajcie Panowie ze zrozumieniem!
Napisałem o uniknięciu ryzyka wyssania całego paliwa ze zbiornika a nie o żadnych paprochach czy innym zanieczyszczonym paliwie!
I podałem rysunek z oficjalnej instrukcji dla pieców na ropę. Chyba że tak interpretujecie te minimum 25mm od dna?