T4-forum.pl

teraz jestem pewien że u mnie po uruchomieniu climatronica samochód jak dla mnie mocno traci na osiągach, a zyskuje na spalaniu
wcześniej tego nie zgłębiałem ale mam tak już od dawna, bez względu na temperature na zewnątrz
w czym rzecz :
-po uruchomieniu klimy objaw jest taki obrazowo jakby turbina wstawała o jakieś 300 obrotów później i fura zdecydowanie słabiej ciągnie
bez klimy ciągnie ogniem już od 2200 obr. po włączeniu dopiero powyżej 2500 ogólnie jakbym na haku miał przyczepe
- oprócz tego na tych samych trasach i przy takim samym stylu jazdy z 8l na 100 spalanie wzrasta do 10l na 100
jak jadę powiedzmy na 4 biegu 90km/h i włącze klime to tak jakby spadochron otworzył, przy tym samym położeniu gazu prędkość spada o jakieś 15 km i obroty o około 100-200
czy tak też macie czy nie ?
gdzie szukać przyczyny ?

Podpinałeś auto pod VAGa??

ostatnio tylko takie szybkie zobaczenie błędów i czysto było

Szczerze to nic mi nie przychodzi do głowy. Chociaż możesz mieć już sprężarkę na wykończeniu i też gdzieś czytałem że są wtedy podobne objawy, że stawia większy opór itd

Może mógłbyś zrobić logi skoro masz kabelek z włączoną klimą i bez i wtedy jakiś magik by to rozkodował może

kabelka nie ma po prośbie jeżdże, przy takim oporze to z paska moim zdaniem by wióry zostały chyba

U mnie jest podobnie po odpaleniu klimy czuć utratę mocy, ale uważam to za naturalne- w każdym samochodzie z klimą poniżej 150 KM czuć było bardzo wyraźnie utratę mocy przy włączonej klimie

o.k.
zobaczymy, dzisiaj tak czy siak odstawiłem fure do warsztatu, na kompleksowe obadania i wymianę paska i rolek pompy, bo coś ostatnio popiskiwało i dzisiaj udało mi się zlokalizować gdzie,

Normalka. Im cieplej tym intensywniej pracuje sprężarka a potrzebuje na to określoną moc. Też tak mam, jak włączę klimę to tak jakbym ręczny zaciągnął na dwa ząbki, a i paliwo ubywa szybciej ze zbiornika. Nic nie ma za darmo. Kiedyś jeździłem takim starym, słabym autokarem z dorobioną klimą to przy podjazdach pod wzniesienia klimę wyłączałem bo zdychał, a na zjazdach włączałem i działała jak retarder

2L różnicy to wg mnie instalacja ma usterkę, ACV nie powinien odczuwać w takim stopniu pracującej klimatyzacji.

chyba nie jest to normalka bo ja mam roznice w spalaniu klimatronik czy bez gdzies 05l na mocy nie trace nic



EDIT



rozmawialem dzis z fachowcami ktorzy zakladaja klimatyzacje od 15 lat powiedzialem im objawy jakie masz i na 99% powiedzieli ze uszkodzona jest sprezarka

dzięki Stefany,
to samo usłyszałem dziś w warsztacie, klimatronik komunikuje się z ECU prawidłowo, więc zmienia on nastawy, choć sama pompa ze względu na zużycie paska nie działała poprawnie, ale takich mocnych objawów by nie dawało,
zalecili jechać gdzieś do dobrych fachmanów od klimy co by sprawdzili sprężarką

gdzie ja takich znajdę w wa-wie, już się wkurzam

Np: http://www.klimacar.pl/kontakt.html
Nie powiem ci jak teraz cenowo bo robiłem u nich klimę ze 2 lata temu . Ale robiłem sprężarkę + obsługa kpl.
Jest jeszcze firma co naprawia i mają sprzedaż części do układów klimy , jadąc Krakowska w stronę Janek skręca się chyba przy mediach w prawo i jakiś kilometr do przodu (nie pamiętam dokładnie ulicy i nazwy firmy , ale wiem że serwisy zaopatrują się u nich w części do układów klimatyzacji ) . Ja kupowałem tam sprzęgło do kompresora ,jedyni mieli od ręki . jak znajdę jakiś namiar to podeślę. Chyba to było na Szyszkowej.

U mnie w ACV jak jeżdżę na klimie to traci na mocy zwłaszcza jak stoję na światłach a jest pod górkę ale spalanie zwiększa się max o 1 litr. Tyle, że ja nie mam climatronica tylko manualną klimatyzacje. Strata mocy jest bo to auto ma tylko silniczek 2,5 TDI, jak jeździłem kiedyś osobówką która miała 3,8 litra i była w benzynie to nie czułem różnicy w mocy.

klima padła, może nie zupełnie ale działa tylko na wolnych obrotach, potem ją odcina,
wywaliło w końcu błąd - za niskie ciśnienie, łudzę się nadzieją, że wystarczy ją od nowa nabić dać trochę więcej oleum i będzie gitara
jutro ją napełnię i zobaczymy

W moim od momentu kupna, też znacznie mocy ubywa po wlączeniu klimy .Niedawno jak zaczęły sie upały klima(manualna) przestała działać ,myśłałem że pora ją napełnić bo trzecie lato jej używam, po nabiciu nadal sie nie wł. Kompresor po podłączeniu pod aku pracował ale we wtyczce nie było napięcia.Po kilkukrotnym wł. i wył. zaczęło chłodzić i do dziś jest dobrze.

no to sporo się wyjaśniło, błąd to nie za niskie ciśnienie a za wysokie, klima chodziła cały czas na 20 atm zamiast na 15, bo się czynnik przegrzewał, a dlaczego ?? bo wariowały wentylatory główny działal za wolno, a drugi w ogóle nie odpalał się albo sporadycznie, po przejrzeniu elektryki okazało się że pogniły kable przy opornicach tych pod zderzakiem, wymieniłem kabelki i wszystko śmiga
ale czy to miało wpływ na spadek mocy i spalanie - zobaczymy ??

Czy wymienialiście osuszacz powietrza od klimy? Co jaki czas należy to robić?

wymienialem , powinien byc wymieniony po kazdorazowym rozszczelnieniu klimy lub co 2-3 lata

Dzięki, gość od klimatyzacji wspominał, że co dwa lata należałoby wymienić, ale nie byłem pewien czy mnie nie chce naciągnąć Czyli czeka mnie wymiana, bo autkiem pomykam już 4 lata i nie miałem pojęcia o istnieniu takowego osuszacza, a poprzedni właściciel też pewnie nigdy nie wymieniał. Gość od klimy "pocieszył" mnie że do T-4 osuszacz kosztuje "tylko" 100zł, podczas, gdy do np. Renaulta Espace'a 450zł

tak tylko jak dobrze pamietam sa dwa albo nawet trzy rodzaje osuszaczy do t4
dwa chyba krotkie montowane przy prawym nadkolu i jeszcze jest dlugi montowany w poblizu chlodnicy wszystko zalezy od rocznika