T4-forum.pl

Witajcie.
Postanowiłem założyć nowy temat - przenieść rozmowę z "Mój zły dzień".
"Miałem ostatnio kilka długich tras i się przeraziłem - 20l/100 pb i około 24l/100 lpg - nawet mocno go nie dusiłem, prędkości tak w okolicach 110-120 i większość to poza miastem, przy tych cenach na stacjach to naprawdę zły dzień "

Trochę już przy tym dłubałem ale nic ciekawego nie wymyśliłem.
Jeżeli chodzi o parownik LPG to jest praktycznie nowy, około 1500 przebiegu.
Z innych rzeczy, które mogły by mieć wpływ a zostały już wymienione (nie koniecznie przy tej usterce ale i przy wcześniejszych, można założyć, że to co piszę było robione w okolicach 2500 tyś km a części od zapłonu 5tyś)
- filtr paliwa
- pompa paliwa nowa
- listwa wtryskowa nowa
- świece
- kopułka
- palec
- przewody zapłonowe (2 krotnie)
- cewka
- komp ma masę
- rozrząd sprawdzany wszystko ok
- ciśnienie na cylindrach sprawdzone ok
- sonda lambda nowa
- czujnik przepływu na dolocie do przepustnicy nowy
To by było na tyle, jeżeli chodzi o sprawy mechaniczne.
Z dodatkowych objawów to czasami po odpaleniu zanim silnik się rozgrzeje czuć delikatne przerywanie i szarpnięcia, takie jakby na ułamek sekundy odciąć dopływ paliwa (bez różnicy czy są to wolne obroty czy okolice 2 tyś) podobny objaw pojawia się czasami na LPG ale tu już tylko w zakresie wysokich obrotów (jazda z wciśniętym pedałem gazu i nagle takie delikatne szarpanie, wystarczy zdjąć nogę z pedału i z powrotem wcisnąć problem ustępuje). Problemy z PB i LPG nie występują regularnie.
Po podłączeniu VAG'a sporadycznie pojawia się komunikat o spalaniu stukowym, jak się go skasuje to nic więcej nie wyskakuje, błąd pojawia się w momencie nierównej pracy silnika na pb.
Wysokie spalanie pojawiło się mniej więcej w czasie kiedy zacząłem rejestrować problemy z pracą silnika. W tym czasie nic nie było przy autku robione.
Jak ktoś ma pomysł to proszę się podzielić.

Z twojej wypowiedzi wychodzi że stukówka ci nawala,

No właśnie nie do końca mi to pasuje, generalnie jak silnik zaczyna przerywać to czujnik informuje o spalaniu stukowym - dobrze rozumiem?

Stukowy ma odpowiednio zapłonem regulować, i podejrzewam ze w tym masz problem , albo masz duzy nagar na tłokach i to on powoduje stukowe spalanie, jaką miałes kompresję

Kompresja nie wiele się różni od poprzednich pomiarów, od 15,1 do 15,8.

Podłączyłem jeszcze raz VAG'a i mam 2 błędy, które można wykasować ale za moment się pojawiają.
00740 cyl.1 recognition sesnor gl45 no signal - wydawało mi się, że to chodzi o czujnik spalania stukowego ale równie dobrze z opisów może to być czujnik położenia wału.
00519 intake manifold pressure sensor g71 no signal intermittent - a to chyba czujnik podciśnienia w kompie, wężyki sprawdzone czy nie ma nieszczelności - walnięty komp?

wedlug viaken blad 740 -czujnik identyfikacji cylindra 1
blad 519 czujnik cisnienia w kolektorze dolotowym G71,czujnik MAP poza zasiegiem,czujnik MAP niskie napiecie,czujnik MAP wysokie napiecie

tu masz rozpiske bledow http://wyslijplik.pl/download.php?sid=B8JNcrd5

Ja już przeglądałem opisy błędów i tak:
Czujnika w kolektorze nie posiadam, w moim G71 jest w kompie - http://www.t4-wiki.de/wiki/Geber_G71_(Saugrohrdruck,_Benzinmotor)
A co do -czujnik identyfikacji cylindra 1 - to takiego nie posiadam, mam tylko czujnik spalania stukowego i także pod tym opisem występuje.

Mi tez sie wydawalo ze w moim nie ma takich czujnikow ale od mojego to moga byc tylko nowsze modele wiec myslalem ze u ciebie beda

No i się pomyliłeś
Jeżeli chodzi o silnik to mam tylko, ten w kompie, stukowego, położenia wału, temperatury w dolocie powietrza, halla i ciśnienia oleju.

wyciągnij i rozłóż parownik ,wyczyść go tak aby się błyszczał i wymień membramę bo jest pewnie już twarda. A poźniej zatankuj minimum 40 litrów benzyny,wlej do tego butelkę STP aby ładnie się wyczyściły zawory,bo pewnie był tylko jeżdżony na gazie i przez to się tak porobiło.

tylko po co skoro

A kolega czytal ze instalacja ma przejechane 1500 km od nowosci?
Ja tyram swojego na gazie juz jako trzeci wlasciciel i jeszcze zadnego specyfiku na leczenie zaworow nie wlewalem,chodz nie powiem moj tez sobie lubi popalic lecz do Olkowego mu troche brakuje

edit
Kenobi byl szybszy

Śmigane jak trzeba czyli na PB, lpg przełącza przy 90s, od czasu do czasu leci także na pb w trasie - tak dla zdrowotności. Myślę, że wywalanie membrany czy parownika to raczej nie ma sensu, czyszczenie wtrysków też nie za bardzo bo są nowe:)

olek mogę ci powiedzieć wczoraj zrobiłem trasę ( a dokładnie siostra kierowała) Kraków-Łódz spalanie 19l lpg prędkość na autostradzie piotrkowskiej 150-160km/h a po trasie około 120-130 i często na 4-biegu bo siostra zapominała zmienić na 5-bieg, droga z powrotem założenie nie przekraczać 130km/h średnie spalanie 16l lpg przy czym instalacja nie regulowana na słabych podzespołach

Ja już nie mam pojęcia co dalej dłubać, wszystko co mogłem to teoretycznie mam zrobione. A jak palił jak czołg tak dalej pali. Twoje spalanie wydaje się ok, gdybyś trochę podregulował byłoby jeszcze lepiej.
Teraz planuję podmienić kompa od silnika bo to jedyne co jeszcze może mieć wpływ, wymienię i zobaczymy co będzie dalej.

Niepotrzebnie wydałem kasę na kompa, niestety nic się nie zmieniło
W akcie desperacji chyba zacznę wszystko od nowa wymieniać;(;(;(

A przepływomierz może mieć coś z tym wspólnego??

Nie mam takiego ale czujnik, który jest w rurze dolotowej wymieniałem, jest nowy i do tego nowy krokowiec.

Witam po długim czasie.
Problem ze spalaniem sam się rozwiązał, po prostu zaczął palić normalnie, tak jak wcześniej bez powodu
Natomiast objaw szarpania pozostał. Rano zimno i na pb delikatnie przerywa do puki się nie rozgrzeje. Objaw taki jak wielokrotnie już na forum było opisywane - na sekundę jakby nie dostawał paliwa, jak się rozgrzeje już jest ok. Na lpg ten problem nie występuje. Dla sprawdzenia ustawiłem w kompie odpalanie na lpg " od razu" i nawet na zimnym silniku jest ok, trochę "rzuca" silnikiem ale to normalne przy pracy na lpg na zimnym silniku. Czasami, powiedzmy 1 raz na 60-70 uruchomień, nie chce zapalić, tak jakby nie dostawał paliwa, chwilę pokręcę albo wyjmę kluczyk ze stacyjki i przekręcę jeszcze raz i jest ok.
Zaczynam mieć już serdecznie dość tej niemieckiej myśli technicznej. Ciągle coś się dzieje. VAG oczywiście milczy, czasami tylko pokazuje spalanie stukowe ale to bardzo sporadycznie.
Przychodzą mi do głowy 2 rozwiązania sprzedać albo wyzłomować