T4-forum.pl

Koledzy noszę się z zamiarem wymiany silnika. Mam okazję zakupić po dość okazyjnej cenie AMV 2.8v6 z 2002r, przebieg podobno 156tyś, w komplecie z ASB, instalacją komory silnika, kompem, rozrusznikiem, alternatorem, (generalnie kompletny silniczek). Podpowiedzcie czy się opłaca, czego jeszcze mi będzie brakowało, na co jeszcze uwagę zwrócić. Czy z montażem duży problem będzie, mocowania, zawieszenie itp?

Nie ma rzeczy nie możliwych ale prywatnie wolał bym już kupić t4 z vr6 niż się bawić w przeróbki szkoda pieniędzy i czasu, do tego spalanie zabójcze

Pisałem o v6, różnica 65km ale zawsze
2.8 (2792) VR6 103 kW / 140 KM przy 4750 obr/min 240Nm przy 3200 obr/min
2.8 (2792) V6 150 kW / 205 KM przy 6200 obr/min 245Nm przy 2500 - 5500 obr/min
a jak mi znajdziesz multika w dobrym stanie z takim silnikiem to będziesz mistrzem (oczywiście nie mówię o ciągnięciu go z USA, bo tam większość trafiała)
Spalanie, no cóż, zawsze można zagazować a przyjemność z jazdy niezapomniana

V6 to tez vr6 tylko zmienili nazwę

Generalnie masz rację ale ja miałem na myśli ten najmocniejszy

Jak dla mnie alkoholik

Heheh, wiesz co, nie licząc tej obecnej t4 to przez ostatnie 10 latek najmniejszy silniczek jaki miałem to 5.4 v8, więc nie dziw się, że tęsknię za czymś większym

No moja poprzednia zabawka miała 3,5l w bmw i też lubiła wypić