T4-forum.pl

Witam,
od tygodnia jestem posiadaczem T4 z 2001 r., silnik 2.5 TDI, przebieg (na liczniku) 240k. Dzisiaj kupiłem olej i wszystkie filtry, wszedłem do kanału, odkręciłem metalową osłone silnika i zobaczyłem dwa wycieki oleju jeden chyba spod koła pasowego na wale korbowym, drugi delikatny od strony skrzyni też z wału korbowego. Proszę o opinię czy te wycieki są realne przy takim przebiegu ?.
Kiedyś miałem Tiguana, od zera osobiście zrobiłem przez 4 lata 230k km i takich wycieków nie było.
Auto kupiłem wyłącznie jako hobby, także liczyłem się z jego naprawami i ulepszeniami. Pytam tylko tak, bo nie lubię być robiony w konia.

jak w 4 lata zrobiłeś sam ponad 200 000 kilometrów - to również sam odpowiedziałeś sobie na pytanie

przepraszam czy dobrze zrozumiałem - chcesz ocenic przebieg po zużyciu się siemeringów na wale ?
to jest tylko kawałek gumy, zresztą ten od strony koła pasowego to ja wymieniam przy każdej wymianie rozrządu, z kolei od strony skrzyni ja nie wymieniałem, a w zapisach serwisowych też brak adnotacji, nie cieknie - przebieg 425 tyś

prosiłbym aby pod pozorem rozmowy o wycieku oleju nie rozgorzała tu dyskusja na temat realnych przebiegów w T4, bo wyląduje temat w koszu

Ok, sorry za drobiazgowość ale jak widzę zaślimaczoną miskę olejową to mnie ponosi. Jestem przyzwyczajony do nowych samochodów. Jednak twoje słowa dodały mi otuchy i chęci do dalszej pracy nad moim T4. Chętnie wymienię rozrząd wraz z simeringiem oraz zajrzę do sprzęgła i dwumasy.

Witam, ponownie.
Po wymianie simeringu na wale korbowym, dokręceniu śruby od pompy oleju, po kilku dniach jazdy w garażu znowu plamka oleju. Po przejechaniu trasy ok 1000 km jednego dnia na bagnecie ubyło ok 2 mm oleju. Mechanik twierdzi, że nie wie. Moja teoria jest taka, że na postoju olej nie wycieka, jedynie podczas jazdy kiedy ciśnienie oleju wzrasta. Wyciek jest ewidentnie od strony rozrządu. Pod filtrem oleju jest sucho. Może ktoś miał podobne doświadczenie to proszę o podpowiedź co należałoby jeszcze sprawdzić. Już dwóch mechaników rozłożyło ręce a ASO zostawiam sobie na koniec.

Z góry dziękuję za udzeiloną pomoc.

Kup zmywacz do hamulców wyczyść silnik w miejscach gdzie widzisz wyciek, pojeździj i zobaczysz czy znowu cieknie w tych miejscach jeżeli tak to trzeba to usunąć jeżeli nie to silnik bierze olej .

Silnik był wyczyszczony po każdej ingerencji mechanika. Za każdym razem pojawia się nowy świeży wyciek oleju.

Nic tylko eliminować wycieki bo widzisz dobrze w którym miejscu są

Może gdzieś wyżej cieknie z rozrządu po prostu.

Czyli rozrząd do zrzucenia.

nie ma drogi na skróty skoro od razu nie widać skąd cieknie
do rozebrania osłony, odpalić rozbebeszone i czekać skąd poleci

albo poczekaj aż olej się zapiecze, zlapie troche piachu i kurzu i nie bedzie leciało

a tak poważnie to ja miałem tak, że uszczelka na wale pod sprzęgłem mocno puszczała i ciekło - do tego silnik mi brał olej niestety...
A potem (po remoncie silnika) - pokrywa zaworów zanim się ładnie ułożyła - ciekło po silniku spod uszczelki i też wyglądało jakby gdzieś od spodu...
To co pisze Kenobi chyba jest najprostsze bez ingerencji i rozkręcania wszystkiego - wyczyść gdzie się da, zrób jakies km i nura pod auto śledzić skąd leci...

Wrzucę zdjęcie ,co jest przyczyną u mnie w mojej t4, bo nikt nie opisał podobnego problemu , a konkretnie pod rolką napinacza od strony wału , jest wkładka aluminiowa z gwintem na m8 , w którą wkreca się śrubę trzymającą tą rolkę napinającą, i na końcu tego gwintu powstało pęknięcie , z którego sączy się olej i to sporo. Ja na krótko naprawiłem to wciskając tam silikonu elringa, ale wytrzymało to 15 tys km. Przy następnej probie naprawy i dokręcaniu już uszkodził się gwint i rozwierciłem ten gwint pod gwint m12 i wykorzystałem wkładkę metalową m12/m8 widoczną na zdjęciu (mam nadzieję ,że się wgra ) Nawet pod dokładnym wyczyszczeniu i zaaplikowaniu elringa znowu zaczęło cieknąć po ok 25tys km. Teraz chcę wykorzystać , śrubę m12 na ampula i w jej srodku wywyiercić/zrobić gwint pod m8 . Łeb śruby m12 pewnie na ampul będzie się chował w tej wkładce aluminiowej, w której musze najpierw wyfrezować otwór pod główkę śruby m12 i pod tę główkę wejdzie podkłądka miedziana, która uszczelni styk aluminium ,główka śruby. sama Śruba m12 , nie będzie rozwiercana na wylot, także po gwincie m8 już olej nie pójdzie jak to było dotychczas we wkładce. Aha sama wkłądka wytrzymuje bardzo duży moment dokręcania . Na pewno wiecej niż zalecane 30Nm , aha druga sprawa przebieg obecnie 600 tys, zaczeło lac przy 400 tys. Trzecia sprawa , zawsze przy wymianie rozrządu używałem klucza dynamometrycznego sprawdzanego na przyrządzie do kalibracji wiele razy, nic na wyczucie nie było dokrecane, a i tak się ukręciło

Wymień pompę oleju zamiast tak drutować.

Nie rozumiem tego rozwiązania, możesz rozwinąć tą myśl? Co ma pompa oleju do pękniętej tej wkładki aluminiowej ? Skoro ciśnienie oleju jest, to po co ją wymieniać ? Druga rzecz to gwint w tej wkładce został ukręcony i wkładka być musi lub śruba drutowana . Ewentualnie idąc po Twojej mysli , czy zawór przelewowy w pompie moze być uszkodzony i ciśnienie być zbyt duże? Czy o to chodzi ?

Edit :

Ok ha , głupi ja, przecież to jest pompa oleju

właśnie znalazłem w wyszukiwarce pompę oleju i tak mi jakoś podobnie wyglądała

Dzięki za podpowiedź

edit:

wychodzi na to, ze to wejście na rolkę jest przelotowe i jednak w bloku jest uszkodzony gwint, więc w bloku będzie trzeba rozwiercić pod wkładkę m12, a pompę wymienić wraz z uszczelkami.