T4-forum.pl

Powoli biorę się za blacharkę w teczce, wymieniam progi, gonię rudzielca na nadwoziu jak się da. Zauważyłem że purchle zaczynają pojawiać się na podszybiu, lewa strona widać, że była kiedyś robiona i konserwowany był rancik 5mm wokół uszczelki, a teraz prawdopodobnie to samo dzieje się z prawej strony. Pytanie brzmi, czy do tej roboty warto wyciągać szybę. Na pewno muszę działać już teraz, bo za rok to może być za późno, jednak nie chciałbym sobie narobić biedy, jeżeli wyciąganie szyby to czasochłonne i trudne zajęcie (nigdy tego nie robiłem). Ma ktoś jakieś pomysły jak ruszyć z tematem? Robił ktoś coś podobnego?

Oczywiście, że szyba do wyjęcia

W sobotę przywaliłem klapą w... tu wstyd więc przemilczę ale... szyba trzymała się na rdzy! cały dół odszedł i na prawdę nie wiem jak to się trzymało. Więc na podstawie tego co widziałem powiem: Gdybym miał to robić na lata to wyłącznie z demontażem szyby.

No dobra namówiliście mnie. Sprawdziłem ceny nowych szyb i nie jest źle, nawet jakbym po drodze zaliczył jakieś niepowodzenie, to wolę dzisiaj pomęczyć się z demontażem szyby niż za 2 lata motać się jak zorro ze spawaniem podszybia:)

Coś mam przeczucie, że jak w końcu skończę temat blacharki, to spawarki nie będzie sensu odstawiać w kąt, bo zacznie gnić to co pierwsze wymieniłem

Jak się okaże, że rant jest zjedzony to nawet warto deskę wyjąć aby mieć dostęp od drugiej strony, zrobić raz i zapomnieć

Ok do wiosny temat blacharski odpuszczę.
A później walka z podszybiem i stopnie 2 do wymiany plus 3 progi. Nazbierało się trochę. Do warsztatu pójdzie sam nie ogarnę tych spraw nie mój fach.
Z prac postaram się zrobić relacje.