T4-forum.pl
https://www.t4-forum.pl/

czym zabezpieczyć spód?
https://www.t4-forum.pl/viewtopic.php?f=27&t=1343
Strona 2 z 4

Autor:  kurol [ czwartek, 12 maja 2011, 22:35 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Podklad ktory widzialem w sklepie to raczej cos takiego bylo ale napewno innej firmy http://allegro.pl/podklad-na-rdze-reakt ... 26343.html
A co do pistoletu to ma wade fabryczna i powietrze z niego ucieka,albo odlew zle wyszedl albo sie komus w fabryce zle wywiercilo,jutro ide wymienic
Ale pomimo tego troszke sie pobawilem.
Piasek ktory jest u nas w pracy ma chyba troszke za mala granulacje,pisze na nim 40 i podejrzewam ze chodzi o 0.4 mm i do tego pistoletu sie napewno nie nadaje chodz w maszynie do ktorej jest zakupowywany pod cisnieniem prawie 2000 atm przecina blache 50 mm
Ale znalazlem piasek taki zwykly ktory zostal po jakies ekipie murarskiej i bez problemu obija sie nim lakier,nie wiem jak bedzie z korozja bo nic rudego w poblizu nie moglem znalezc a potem przylecial majster i mnie do roboty pogonil
Jak jutro pistolet mi wymienia i znajde jakies sito do siania piasku to sprawdze to dokladniej
Kompresory w pracy mamy wyczynowe i nie wiem jak to pojdzie na domowym poza tym trzeba jakies ubranie do tego i jakas przylubice bo piasek jest potem wszedzie

Autor:  marh [ piątek, 13 maja 2011, 11:34 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Ja właśnie przeżywam podobny dylemat. Przy okazji czyszczenia tapicerki postanowiłem przyjrzeć się blacharce, jak na 17 letnie auto nie jest źle, no ale coś do zrobienia też się znajdzie. Piszecie że najlepsza jest fabryczna piankowa masa, ja co do tego mam wątpliwości gdyż podobną masą jest pokryte łączenie blach w podłodze i tam właśnie znalazłem najwięcej rdzy. Zdarłem już większość masy w tych miejscach, niestety pojawiły się też 2 miejsca do łatania (na szczęście nieduże). Nie wiem do mogło być bezpośrednim powodem powstania rdzy w tych miejscach, być może jakoś dostała się tam wilgoć (nad tą częścią mam szyberdach, który sądząc po naciekach na podsufitce nie był przez poprzednich właścicieli właściwie domknięty i przemakał, dopiero ja po oglądzie sprawy zamknąłem go jak należy i nic nie cieknie). Tak czy owak, miejsca zainfekowane przez rdzę są do zrobienia. W przyszłości zamierzam się też przyjrzeć podłodze od spodu i jej lico zabezpieczyć.

W związku wszystkimi tymi zamierzeniami pojawiają się pytania:
1. Czym pomalować miejsca gdzie blacha nie jest przeżarta przez rdzę, jedynie pokryta jej nalotem? Czy istnieje preparat którym pomalowanie zapobiegłoby ekspansji rdzy, również pod pomalowaną powierzchnią (niestety większość baranków chroni jedynie zewnętrznie, tymczasem rdza pod barankiem dobrze się ma). Coś co dobrze wiąże i powstrzymuje rozwój rdzy - bardziej zależy mi na czymś sprawdzonym niż tym co wypisują firmy.
2. Miejsca gdzie rdza przegryzła blachę z tego co mi wiadomo chyba najlepiej wyciąć? (Niebawem dołączę dokładne fotki tych miejsc).

Autor:  Kenobi [ piątek, 13 maja 2011, 12:36 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

a ja napisze tak, we wszystkich swoich samochodach walczyłem z rudą i na metalowym płocie też i mam następujące wnioski:
- nigdy już nie uwierzę w żaden specyfik typu na rdze itp za żadne pieniądze
- jak nie wyszlifujesz do czystej blachy i nie wytniesz miejsc nie dających się zeszlifować to i tak rdza wylezie z pod każdego nie wiem jak zachwalanego siuwaksu "na rdze"
- i tak ruda wylezie jedynie co to dłużej to trwa zamiast po roku to po dwóch latach, a co najgorsze spotkałem się z tym że ruda drążyła blachę pod specyfikiem, nie wyłażąc na zewnątrz co skutkowało tym że jak już wyszła to pod spodem nie było już blachy ( tak pozbyłem się na własne życzenie renówki 5 - nie było już co spawać )
- eksperymenty później prowadziłem już na słupkach i przęsłach płotu metalowego i te specyfiki ( samochodowe niby ... mimo, że na płot u mnie sól nie działa ) na prawdę dobrze chronią ale pod warunkiem szlifu rdzy do żywego i dopiero to spowodowało, że zabezpieczone elementy nie rdzewieją już od 5 lat

także moim zdaniem jak ktoś robi samochód dla siebie na dłużej to nie ma półśrodków i mazanie czymkolwiek na niedoczyszczone z rdzy elementy jest tylko zamalowywaniem problemu dla własnego sumienia, a nie naprawą dającą nadzieje na kilkuletnie zabezpieczenie

Autor:  Żybis [ piątek, 13 maja 2011, 18:50 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Kenobi napisał(a):
a ja napisze tak, we wszystkich swoich samochodach walczyłem z rudą i na metalowym płocie też i mam następujące wnioski:
- nigdy już nie uwierzę w żaden specyfik typu na rdze itp za żadne pieniądze
- jak nie wyszlifujesz do czystej blachy i nie wytniesz miejsc nie dających się zeszlifować to i tak rdza wylezie z pod każdego nie wiem jak zachwalanego siuwaksu "na rdze"
- i tak ruda wylezie jedynie co to dłużej to trwa zamiast po roku to po dwóch latach, a co najgorsze spotkałem się z tym że ruda drążyła blachę pod specyfikiem, nie wyłażąc na zewnątrz co skutkowało tym że jak już wyszła to pod spodem nie było już blachy ( tak pozbyłem się na własne życzenie renówki 5 - nie było już co spawać )
- eksperymenty później prowadziłem już na słupkach i przęsłach płotu metalowego i te specyfiki ( samochodowe niby ... mimo, że na płot u mnie sól nie działa ) na prawdę dobrze chronią ale pod warunkiem szlifu rdzy do żywego i dopiero to spowodowało, że zabezpieczone elementy nie rdzewieją już od 5 lat

także moim zdaniem jak ktoś robi samochód dla siebie na dłużej to nie ma półśrodków i mazanie czymkolwiek na niedoczyszczone z rdzy elementy jest tylko zamalowywaniem problemu dla własnego sumienia, a nie naprawą dającą nadzieje na kilkuletnie zabezpieczenie


ŚWIĘTE SŁOWA <brawo>

Autor:  kurol [ piątek, 13 maja 2011, 22:36 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Dzisiaj wymienilem pistolet na szczelny,niestety ale sitka nie znalazlem i robilem tym drobnym piaskiem o ktorym wczesniej pisalem ze sie nie nadaje
Zdjecia niestety marnej jakosci ale efekty bardzo dobre
Napewno da sie to robic zwyklym piaskiem bo probowalem ale trzeba go wysuszyc i przesiac bo inaczej pistolet sie zatyka.
Na opakowaniu pisze ze pistolet potrzebuje conajmniej 250 l powietrza na min wiec byle pompka tego nie zrobi
Wokolo wszedzie potem jest piasek wiec sprzatania po tym bedzie co nie miara ale jesli mi kompresor uciagnie to napewno bede piaskowal podwozie w teczce

Autor:  Jabluszko [ piątek, 13 maja 2011, 22:55 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Hmmm wygląda obiecująco.

Autor:  danny180 [ sobota, 14 maja 2011, 07:07 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

no widać że pistolet swoją robote robi,a ile amtosfer ma twój kompresor ?

Autor:  kurol [ sobota, 14 maja 2011, 07:29 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

W pracy w sieci jest 8 atm,a w domu do 7,zbiornik 150 litrow ale nie wiem jak bedzie z jego wydajnoscia i czy nadazy.Pomalowac samochod sie nim da,ale pistolet do malowania ma zdecydowanie mniejsza lufe
Na pudelku z pistoletu do piaskowania pisze ze potrzebuje 4-10 bar i 230-400 litrow powietrza na min

Autor:  marh [ sobota, 14 maja 2011, 11:36 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

kurol, szacun dla pracy:-), mnie też zabezpieczenie spodu czeka, zdążyć przed zimą, ale nie wiem czy z racji czasochłonności i braku jak na razie sprężarki zdecyduję się na tą metodę. Wprawdzie sprężarkę do 8 bar można w miarę przystępnie kupić, lecz czy takie ciśnienie będzie wystarczające to druga sprawa i będę czekał na notki z efektów Twojej pracy.

Na ten moment zamierzam przetestować inny sposób: Cortinian F + (na to) Brunox Epoxy. Zobaczymy czy inhibitor zwiąże rdzę. Nie decyduję się na oczyszczanie rdzy, bo i miejsce łączenia blach nie jest zbyt szczęśliwe (rdza mogła już wtargnąć między łączone płaty). Będę systematycznie zerkał pod wykładzinę dywanową i sprawdzał czy coś nie "wyłazi". Jeśli będzie ok to po roku, dwóch pokryję podłogę lakierem przeciw rdzy, żeby nie była w ciapki. Natomiast nad spodem jeszcze pomyślę, chętnie skorzystam też z uwag które m.in. tu wyczytam.

Zastanawia mnie jeszcze spawanie łatanych dziurek - mamy w domu spawarkę elektrodową, pytanie czy może ktoś próbował z powodzeniem zespawać czymś takim podłogę T4 z łatką na styk (nie na zakładkę, bo brzydko wygląda)? Ewentualnie będziemy eksperymentować na kawałkach podobnej grubości blachy. Najlepszy byłby migomat, ale tak się boję że fachowiec zaśpiewa trochę za taką robótkę;-)

Obrazek Obrazek

Autor:  kurol [ sobota, 14 maja 2011, 12:02 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Cytuj:
kurol, szacun dla pracy:-)

Chyba to nie bylo do mnie,bo ja jeszcze nic nie zrobilem <szok>
Atmosfer wystarczy spokojnie nawet i 6 bo sprawdzalem kwestia tylko czy sprezarka nadazy pompowac przynajmniej 250 litrow przy tym cisnieniu
Wlasnie wrocilem z Brzeska bylem tam po piasek http://allegro.pl/scierniwo-piasek-kwar ... 15749.html ale go niestety nie bylo,trzeba by sie wracac do Bochni ale gosc notabene tez teczworkowiec sprzedal mi za 10 zl 25 kilo czegos takiego http://allegro.pl/piasek-kwarcowy-barwi ... 12257.html
Podobno bede go mogl potem zebrac i przynajmniej 4 razy uzyc ponownie a jesli nie to twierdzi ze tego piasku z pierwszego linka na teczke 100 kg powinno wystarczyc
Jesli mi sie dzisiaj uda z teczki wytargac zbiornik podtlenku propan-butanu to zrobie test
Brunox epoxy po mojemu taki sobie,z wierzchu niby po nim wyglada wszystko ladnie ale jak sie czlowiek przylozy i go zedrze to pod spodem jest ruda
Jest jeszcze cos takiego jak fertan czy jakos tak,brat malowal tym nr na podszybiu i od prawie roku po rudej ani sladu chodz zadnego lakieru na tym nie ma
Kiedys latalem troszke peloponeza elektroda bo mi sie nie chcialo jechac po polautomat i szczerze mowiac slabo to widze,lepiej od kogos pozyczyc sie sprzetu jak ja teraz,albo kupic taki pseudopolautomat spawalniczy za np 700 zl(tez wiele warte to nie jest ale lepiej niz mordowac sie elektroda)
Reduktor chyba cos kolo 50 zl kosztuje CO2 jak masz kogos znajomego to do gasnicy ci nawet nabija ja ostatnio za nabicie butli placilem 16 zl a jak chcesz byc bardziej pro to nabicie corgonem chyba cos okolo 40 zl chyba.
Drutu narazie niekupowalem to nie wiem ile kosztuje ale warto zwrocic uwage przy zakupie zeby pisalo (nie na wszystkich niestety pisze) nawoj precyzyjny bo wiele wtedy plynniej drut podajnik podaje o ile polautomat za 700 zl moze plynnie drut podawac.Druty firmy lincoln lub esab raczej napewno maja nawoj ok a takie zwykle z castoramy to szczerze watpie

edit 19.05.11
Dzisiaj troszke popiaskowalem i wcale nie jest tak rozowo
Moj kompresor od biedy wystarczy bo piasku w pistolecie (1.l) starcza na jakies 15 sekund pracy wiec ma czas dobic powietrze.Robilem zwyklym piaskiem wislanym,wysuszylem go i przesialem.
Niestety ale takiego piasku na moje oko na samo podwozie pojdzie conajmniej 1 tona bo z pistoletu ubywa w strasznym tempie,do tego konieczny jest jakis specjalny ubior na glowe (cos jak maja pszczelarze) albo zawinac trzeba glowe jak beduin zostawiajac luke na okulary
Najgorsza ruda pod takim pistoletem odejdzie nawet taka z ktora szczotka na szlifierce katowej poradzic sobie nie moze i wystarczy do tego nawet i 5 atm w wezu zasilajacym
Na dzien dzisiejszy podwozie bede czyscil po staremu a w zakamarkach bede uzywal pistoletu do piaskowania

Autor:  JOHNSON [ niedziela, 12 czerwca 2011, 10:15 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

kurol napisał(a):
A czym piaskowac taki pistolet sie nada ? http://allegro.pl/pistolet-do-piaskowan ... 50197.html


Takim pistoletem to mozesz piaskowac male elementy typu figorki,dzbanki itp zawiez do goscia co piaskuje elewacje,pojazdy zabytkowe itp maja porzadny sprzet i wypiaskuja Ci fure ze rdzy nie bedzie a tam gdzie mialy by powstac zaraz dziury na wylot to wyjda po piaskowaniu od razu i wtedy spokojnie fure pospawasz podkladem malniesz zabezpieczysz guma w puszce co sie smaruje pedzlem w dostepnych miejscach a mniej dostepnych baran i tyle.

Autor:  Sterciu [ piątek, 30 września 2011, 18:13 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Żybis napisał(a):
Moim zdaniem nie ma lepszego zabezpieczenia jak fabryczne - czyli taka masa gumowa nakładana specjalnym pistoletem,


Zeby w kazdym aucie takowe było ;)

No a ja się zabrałem za konserwacje w Boxerze podłogi , od trzech lat sie za to zabierałem. Ale niestety fabryka nie dała konserwacj na całym podwoziu , tylko na czesci za belką zawieszenia tylną do końca auta.... Od kabiny do belki rdzawy nalot , podłoga co jakis czas ma poprzeczne belki wzmacniające i tak pomiędzy belkami jest około 0,25m x1,5m podłogi. Jeden taki segment nie wiem dlaczego był strasznie skorodowany i to w połowie auta (pomiędzy innymi mniej skorodowanymi segmentami) , az dwie dziury wyszły wielkosci wkrętaka PH3 (przy łaczeniu podłogi z belką poprzeczną) . Bede musiał zwalić podłogę drewnianą na pace i wstawić dwie małe łatki. Reszta to delikatny nalot rdzy tylko. Oczywiście fabrycznie tylko uswiadczylem tam podkład , nic więcej , kompletnie nic więcej. Tam za osią tylną jak juz było zakonserwowane oryginalnie to sladu rdzy nie ma... no moze na krawędziach przygrzanych blach , tam musiala popękac i gdzie niegdzie spuchala i odłazi , ale tak pozatym rdzy na podłodze brak w tamtej czesci.

Więc teraz robie to tak (niech bardziej doswiadczenie napiszą czy dobra taktyke obrałem ;) ):

- szczotka druciana na szlifierce , czyszcze ile sie da , ten bardziej skorodowany segment przeszlifowałem tarczą do szlif. met. na szlifierce na ile tylko dało się to tarczą zrobic.
- w miejscach w których nie mam jak doczyscic (czyli jak podłoga jest ryflowana to jak belka jest przygrzana to w tych ryflach tam głębiej , belki przeciez wycinac nie bede aby oczyscic i znów ją wspawac ;) ) i widać nalot rdzawy dałem BRUNOX , brunox się skończył więc dalej w takich miejscach Cortanin pójdzie ;)
- odtłuścic zmywaczem silikonowym
- na wyczyszczoną powierzchnię na ile się dalo podkład reaktywny
- kolejny podkład to akryowy (podobno nie można na reaktywny kłasć epoxydowego...)
- baranek pod pistolet
- akryl nawierzchniowy (mam akryl który lezy od paru lat w kolorze niebieskim więc chyba go wykorzystam wkońcu ;) )



kurol napisał(a):
W pracy w sieci jest 8 atm,a w domu do 7,zbiornik 150 litrow ale nie wiem jak bedzie z jego wydajnoscia i czy nadazy.Pomalowac samochod sie nim da,ale pistolet do malowania ma zdecydowanie mniejsza lufe
Na pudelku z pistoletu do piaskowania pisze ze potrzebuje 4-10 bar i 230-400 litrow powietrza na min


Ja mam kompresor 8atm , ze zbiornikiem 25l i piaskarka nie idzie mi na nim....

Autor:  mirski_mi [ poniedziałek, 3 października 2011, 06:23 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Dawniej antykorozyjnie zabezpieczano minią to jest tlenek ołowiu zmiksowany z pokostem naturalnym dawało to powłokę lekko elastyczną i po dwukrotnym malowaniu elementy stalowe narażone na korozję wytrzymywały 20 -30 lat. Jednak ze względu na czas wysychania było to dość uciążliwe/pokost naturalny schnie bardzo wolno/ nawet 2-3 tyg pozostawiając lekko klejącą i elastyczną powierzchnię.
Skąd wziąć tlenek ołowiu? - allegro.pl/olowiu-tlenek-minia-olowiana-pb3o4-1000g-i1830778540.html Bardzo trzeba uważać i zachować ostrożność /ołów / Malować pędzlem oczyszczone i odtłuszczone powierzchnie.
Pozdrawiam

Autor:  kurol [ poniedziałek, 3 października 2011, 07:13 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Cytuj:
Ja mam kompresor 8atm , ze zbiornikiem 25l i piaskarka nie idzie mi na nim....

U mnie 7 atm zbiornik 150 litr i idzie bez problemu przynajmniej na tym pistoleciku o ktorym pisalem wczesniej
Po drodze 15 metrow przewodu do sprezonego powietrza o srednicy wew 12.5 mm i wszystko po drodze posciagane (reduktor odolejacz)

Autor:  Sterciu [ wtorek, 4 października 2011, 18:57 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Ja bezpośrednio do zbiornika kompresora podłączalem , po drodze przewód około 8 metrów i pistolet z róznymi wymiennymi dyszami. Na tym moim małym kompresorku ruszyc to nawet nie chce , po nabiciu do pełna powietrzem jeszcze jakoś przez dosłownie około 30 sekund piaskuje a pózniej cisnienie spada i lipa. Więc to jest męczarnia a nie piaskowanie....

Autor:  adas2o [ piątek, 10 lutego 2012, 17:25 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

witam podlacze sie do tematu i powiem ze zakup pistoletu to malo trafny pomysl wydanie kasy na cos co i tak sie nie sprawdzi bo zapotrzebowanie na powietrze takiego pistoletu to jakies 360 litrow na minute a male sprezarki nie sa wydatne a jesli juz ma sprezarka odpowiednie parametry to zasilanie powietrzem pistoletu jest takie ze sprezarka nieda rady nabic powietrza by on dzialal sprawnie krotko mowiac jest to 20 sekund pracy pistoletu a 4 minuty nabijania powietrza

Autor:  Wroonex [ wtorek, 13 marca 2012, 19:50 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

podepne sie pod temat a co koledzy powiecie na temat przystawki do piaskowania podlaczanej do myjki cisnieniowej np.karcher moj kolega zakupil i mowi ze rewelacja jeszcze nie widzialem na wlasne oczy dzialania ale jak zobacze to zdam relacje

Autor:  pokor [ wtorek, 13 marca 2012, 21:03 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

dobre do elewacji ponieważ to jest hydropiaskowanie a nie piaskowanie na sucho.
Na dzień dobry na czyszczony metal aplikujesz wodę.

Autor:  krzysztofek [ piątek, 8 czerwca 2012, 10:59 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

heh a u mnie gość tak zabezpieczył, że umył podwozie karcherem potem położył podkład jakiś tam na rdze potem baranek grubo póki mokry to na pylasta drogę przegonił auto i potem jeszcze raz pociągnął barankiem warstwa wyszła taka koło 4 mm miękka jest i jak ostatnio byłem pod autem to nie odłazi i na razie rudej nie widać jedna zimę ma już za sobą :P

Autor:  ived6 [ sobota, 21 lipca 2012, 09:12 ]
Tytuł:  Re: czym zabezpieczyć spód?

Witam.
Idealnym rozwiązaniem jest naniesienie warstwy ochronnej LINE-X, i problem rozwiązany na zawsze.
http://www.line-x.co.uk/pl

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/