T4-forum.pl

Witajcie, pozwolę się podpiąć pod temat. Biję się z myślami czy naprawiać czy sprzedać. Lokalni blacharze mówią że mogą się podjąć naprawy ale rudy i tak wyjdzie za rok czy dwa. A jednak chciałbym zrobić go tak, co by kolejne 20 polatał. CZy warto? Czy polecicie konkretny warsztat w okolicy -Kwidzyn -pomorskie? Z jakimi kosztami musze się liczyć? Dzięki

https://photos.app.goo.gl/edTXnZy9r6E1L3xB9

Lokalnych cen nie znam ale musisz rozróżnić pokonanie korozji (blacharkę) od lakierowania estetycznego. Roboty moim zdaniem dużo, ale ile to się okaże dopiero jak majster dotrze do zdrowej blachy. Przy takim czymś co jest przy przedniej szybie zawsze trzeba ją wyciąć, zrobić blacharkę i ponownie wkleić

Ktoś kiedyś szpachlował rdzę na żywca i się teraz zemściło. Koszty tak patrząc to możesz liczyć 20kpln spokojnie i to bez gwarancji na te 20 lat

No zdecydowanie chcę robić dla siebie a nie zakleić rdzę. Tylko jaki zaufany warsztat może to zrobić? Ktoś poleci pewniaka?

No liczę się z kosztami, ale jak mam wydać to tylko zaufanemu /polecanemu blacharzowi. Liczyłem, że gdzieś mnie pokierujecie. Jak mam go oddać byle rzeźnikowi to wolę sprzedać, choć beczałbym po nim z miesiąc.

Nikt Ci raczej nie poleci, bo np. Kolega @Probe041 wtopil, i to poważnie, u polecanego. Jak już ochlonął to Ci może opowie

Ja swojego Osiolka robie etapami, a też w pewnym momencie wtopilem, bo wspawano mi fragment progu i niczym nie zabezpieczono wnętrza. No ale na zrobienie przegladu przez dwa kolejne lata wystarczylo.

Rozważ na poczatek zatrzymanie korozji, np. tutaj: http://www.krown.pl
Za T4 biorą ok 900 zl.

Ja swojego też robię etapami, oprócz drzwi kierowcy mam już zrobione wszystkie elementy metalowe, które można zdemontować z auta. Teraz czas na podłogę w tylnej części auta, z tym że ja wszystko robię sobie sam a auto jest cały czas używane i rozciąga się to troszkę w czasie. Na koniec zostawiłem progi i tylne nadkola, bo z tym już wiąże się malowanie całego auta. Oczywiście elementy już zrobione są pomalowane w kolor, ale jak będzie wszystko już zrobione to i tak będą malowane jeszcze raz co by odcień się zgadzał z całością.

Ja w ogóle nie rozważam malowania całego auta, poza tym że to istotna oszczędność to jeszcze silny czynnik antykradzieżowy

Słuszna uwaga.