T4-forum.pl

Witam
Od dłuższego czasu występuje problem,a teraz zamierzam coś z tym zrobić. VW T4 2.5 TDI (AXG)
Podpiąlem VAG i zauważyłem czary w grupie 3
Kolumna 2 (zadane) wartość skacze od 250-400 na biegu jałowym .Podczas dodawania gazu na jalowym również 250-500-300-600-200 i tak w koło
Kolumna 3 stabilne 420-430 (zaślepiony EGR), po dodaniu gazu na jalowym rośnie, ale wiadomo że bez obciążenia nie za wiele.
Podczas dodawania gazu na jałowym kolumny nie pokrywają sie w 2 dzieją się wariacje.
Czasem zaczyna chodzić jak traktor (capek) i po naciśnięciu gazu z tyłu czarna chmura.
Dawka paliwa na jałowym ustawiona celowo na 2,5mg.
Zastanawia mnie czemu świruje na biegu jałowym. Z tego co wiem życzenie sterownika jest zawsze sztywne na jalowym czyli około 250. U mnie skacze. Coś w sterowniku się pokićkało?
EGR zaślepiony,dolot przejrzany i szczelny.
Log gr 3:
na jalowym od 37 sekundy z lekkim gazem
http://vaglog.pl/log_261645.html

Dynamiczny gr 3/8/11
http://vaglog.pl/log_264075.html
http://vaglog.pl/log_264077.html
http://vaglog.pl/log_264079.html a tu jakieś niedoładowanie z dołu nagle http://vaglog.pl/log_264080.html

Przepływka zamieniona na nową-bez zmian
N 75 podmieniony z N 18- bez zmian.
N75 na próbę nowy -bez zmian.
Przepływka na próbę nowa-bez zmian
Dolot przejrzany chyba z 10 razy-brak nieszczelności.
Podciśnienia-ok.
Wydaje mi się że po zaślepieniu EGR wystąpił problem.
Teraz po chwilowym odślepieniu dalej problem pozostał.
Wcześniej szedł jak szalony http://vaglog.pl/log_262846.html
Vag-jeden bład ciągły zapisywany w ECU. W sterowniku ABS błedu brak. ABS działa,na desce nic nie świeci.

Address 01: Engine Labels: Redir Fail!
Controller: 074 906 018 AJ
Component: 2,5l R5 EDC G100SG 3323
Coding: 00005
Shop #: WSC 02743
VCID: 5ECF1D7BC92F
1 Fault Found:
18057 - Powertrain Data Bus: Missing Message from ABS Controller
P1649 - 35-00 - -
Readiness: N/A

Podstawowe logi do oceny:
STATYCZNE:
Grupa 011: http://vaglog.pl/log_264222.html
Grupa 003: http://vaglog.pl/log_264217.html
Grupa 001: http://vaglog.pl/log_264215.html
Grupa 000: http://vaglog.pl/log_264212.html

DYNAMICZNE:
Grupa 011: http://vaglog.pl/log_264221.html
Grupa 010: http://vaglog.pl/log_264219.html
Grupa 008, 010: http://vaglog.pl/log_264218.html
Grupa 003: http://vaglog.pl/log_264216.html
Grupa 003, 011: http://vaglog.pl/log_264213.html

BASIC SETTINGS:
Grupa 011: http://vaglog.pl/log_264220.html
Grupa 003: http://vaglog.pl/log_264214.html

A więc po wielu godz walki, setkach przekleństw,fruwających narzędzi i ogólnej rezygnacji temat połowicznie został rozwiązany.
Połowicznie ponieważ w jednym momencie nastały dwa odrębne problemy i nie szło za chiny doszukać się co jest grane.
1)Problem szalejących wartości rządanych w gr 3 kol przez sterownik pozostał,choć nie jest to już 220-300-400-500-220 itd mg/str Aktualnie wahania 220-250-230 itd mg/str. Po wielu telefonach w tym do kolegi Kenobi wniosek jest jeden. Coś się pkićkało w sterowniku. Albo sypie się soft,albo komp świruje. Pozostaje wgranie nowej mapy,zakup innego ECU. Choć na początek wolałbym podmienić na próbę,co łatwe nie będzie. Nikt w okolicy raczej nie wytarga swojego kompa nawet na 10 minut (takie zycie). Narazie musze rozeznać jak się przedstawia sutuacja u lokalnych tunerów (nie w szopie jakiejś)

2) Utrata mocy,zadymienie to problem który nastał razem z problemem nr 1.
Wiec jak pisałem,podmieniana,przepływka,podmieniany n75, zamieniany n75 z n18, wymienione podciśnienia- nie przyniosły zadawalajacych rezultatów.
Podciśnienia wymieniłem,ale jeden szkopuł. Pod pompą wspomagania hamulców wisi sobie pewien zawór (kupa na nim rdzy i chyba ostatnio w fabryce ktoś go dotykał). Dochodzi do niego chyba kilka wtyków,albo nie,ale nie miałem czasu się zagłębiać i jakieś podciśnienia (nie mam pojęcia do czego służy). Po zdjęciu 4 cm kawałka podciśnienia niby wszystko ok,ale zdarłem kawałek otuliny i popękany na całej długości,do tego pęknięty trójnik plastikowy.
Pomimo podmian,zamian zaworów przez ten kawałek wężyka problem pozostawał. Po podpięciu turba podciśnieniem bezpośrednim wóz zamiatał jak wściekły. Nie polecam na dłużej tego testu (turbo potrafi bez problemu 1,7 bara dmuchnąć i czuć że to już grozi urwaniem wirnika). A na przeładowanie trzeba kilka sekund poczekać. Więc bezpieczniej po manewrować pedałem gazu
Pomimo wymiany rzeczonego wężyka,dalej wóz jakiś ospały,niby lepiej ale jeszcze nie to. Więc n 75 rozpołowiony-wewnątrz oberwana membrana. Czy oberwana membrana,czy uszkodzony wężyk i trójnik był przyczyną tego nie wiem (zapewne wszystko nakładało się na siebie).
I pomimo że BS gr 11 sztanga na turbinie pracowała normalnie,to vag nie widział wogóle zmiany ciśnienia na ON/OFF stałe 999,6.
Jako że wozidło mi potrzebne jak głodnemu chleb,wiec czasu na szukanie N 75 nie bylo. Wiec zamiana z N 18 (EGR zaślepiony). Po podmianie dużo lepiej (prawie ideał,ale tylko prawie). Niby N75 i N18 to te same zawory,owszem ale dzieli je zasadnicza różnica. w główce N 75 jest rurka podcinieniowa o większym przelocie niż w N18. I chociaż normalnie pracuje to jednak z większym opóźnieniem.
Jak ktoś chce zamieniać zawory to polecam zamianę główek. Biała do N18, odrobinka kleju na rant i metalowy zacisk spowrotem.
Po wszystkim jest moc,woz kręci od 1800 obr. Gr 3/8/11 książkowe.
Poniżej kilka fotek:

To dobrze ze cos sie udało zrobic. Ten zaworek pod pompa hamulcowa jest to sterowanie obiegu wody najprawdopodobniej od zaworu Combi. Jak masz sprawny dogrzewacz i ogrzewanie postojowe to wykorzystujesz to w pełni. U mnie zauwazylem ze szybciej ciecz sie zagrzewa w samym silniku jak jest sprawne. Tych zaworków ON- OFF w axg jest chyba 2 szt,jak dobrze pamietam, mam jeden niepodłączonym gdyz brakło czasu na podglad u kogos z forumowiczów co gdzie idzie.

Ten zawór pod serwem, który pokazujesz służy do zamykania obiegu wodnego z tego co pamiętam na dodatkową pompkę wody aby było lepsze ogrzewanie w kabinie

ten zaworek steruje zaworem który otwiera obieg dodatkowej pompki wody na chłodnicę po wyłączeniu silnika ( zamykając obieg nagrzewnic i dogrzewacza/webasta ), a po uruchomieniu na odwrót

Hm?
Nie wiem czy on jeszcze działa czy tylko wisi.
Nie wiem czy ma to jakis wpływ na temperaturę podczas normalnej eksploatacji. Z obserwacji wiem że czasem na vag widzę temp 95-97 st i wtedy załącza się jeden wentylator,ale ostatnio temp podsoczyła na vag do 104st-wtedy obydwa wentylatory mocno dmuchnęły na kilkadziesiąt sekund. Jeszcze jedno co zauważyłem,że na głównej rurce z vacum są dwa odejścia z jednego podciśnienie idzie do sterowania EGR i N75 i reszy,a obok w drugim wyjściu ktoś założył zaslepkę z wężyka. Na sterowanie jest normalnie a ten drugi?

To miejsce w żółtym kółku to miejsce skąd ten zaworek czerpie podciśnienie, a strzałka to wyjście na zawór.

Muszę to dokładnie obejrzeć jak jest u mnie, bo ta fota jest poglądowa z netu. U mnie to jedno wyjście jest zaślepione, a rzekome podcisnienie do tego zworku, jest chyba popowadzone od jakiegoś trójnika bliżej N 18/N 75

Wentylatory zawsze bez względu z jakiego powodu ( klima czy temperatura ) i na wysokość temperatury powinny chodzić obydwa jednocześnie - jeśli jest inaczej to jest coś nie tak

U mnie tak:
Przy włączonej klimie chodzą obydwa. Z szybkością zależną jak gorąco na dworze.
Przy temp w okolicach 95 st chodzi lewy - stojąc przodem,jak się mocniej zagrzeje hulają obydwa. Jak bardzo mocno się zagrzeje huragan z obydwu.
Jak mocno zagrzany i zgaszę silnik to przez chwilę jeszcze chodzą.

według mojej wiedzy jest to nie możliwe
ale przy twoim samochodzie już mnie nic nie zdziwi

Mnie chyba też już nic nie jest w stanie zaskoczyć.
Poszukam przyczyny w wolnej chwili.
Jak bierzesz wóz od rzeźbiarza,który sam nie wie o co kaman, i zamiast bieżących napraw bazuje na półśrodkach zawsze i wszędzie to wychodzą szopki. ACV-ke też od rzeźbiarza wziąłem i doprowadziłem do odpowiedniego stanu (a tam to w ogóle rzeźba była).
AXG już poświęciłem sporo czasu i bliski już jestem końca. To co zostało to niedociągnięcia. Taką rzeźbą trzaskałem trasy po 1000km i uwierz że pełen strachu. Co chwilę jakieś brzęczki,komunikaty,oleje, ładowania,ubytki mocy i inne historie. Vag jeździł ze mną stale uruchomiony i w pogotowiu
Największy wróg samochodu to jego poprzedni właściciel. A sprzedają bo sami już nie wiedzą co im dolega przez to rzeźbiarstwo.
A ja im daje drugie życie bo lubię. Ale mam teraz dwa i wiem co mam i nic już więcej nie planuję,tylko utrzymać w dobrym stanie.