T4-forum.pl

Witam wszystkich.Kilka tygodni temu pojawił się w mojej t 4 problem z układem wspomagania.Dojeżdzajac do skrzyzowania nie moglem skrecic ani w prawo ,ani w lewo ,przestało działać wspomaganie z takim dziwnym objawem ,że nie mogłem okręcic kierownicą .Po zatrzymaniu i ruszeniu objaw zniknął .Problem pojawił się jeszcze kilka razy ,więc oddałem auto do warsztatu ,który naprawia wspomagania .Stwierdzili uszkodzenie jakiegoś zaworu rozdzielającego ciśnienie w maglownicy ,zrobili regenerację ,odebrałem auto i wszystko było ok do dzisiaj.Problem powrócił ,znów nie mogłem skręcić na skrzyżowaniu.Dodam że wspomaganie przestaje działać inaczej niż w momencie gdy silnik jest wyłączony , bo na zgaszonym ciężko ,ale mozna kręcić kierownicą .A tu w momencie gdy się zablokuje nie ma mowy o skręceniu kół.Może ktoś miał coś podobnego i to nie wina maglownicy tylko coś innego. Proszę o podpowiedzi ,bo w poniedziałek chcę jechać na warsztat z reklamacją i nie chciałbym zeby gościu mi jakiś kit wciskał ,typu ''no niestety nie udało się ,wymienimy wszystko na nowe i będzie git''.Pomóżcie koledzy...

To wina maglownicy, a dokładniej tych zaworków w niej.
Płyn nowy został zalany jeżeli tak to niech poprawiają.

Możliwa też pompa wspomagania , oznaki jej wykończenia

U mnie jak pompa padła to strasznie wyła i skrzywiło się od niej całe koło ale wspomaganie chodziło i nic się nie blokowało a silnik podobny

Płyn nowy ,pompa nie wyje . wspomaganie blokuje na niskich obrotach silnika ,ale zwiększanie ich nic nie daje ,trzeba stanąc lub zgasić i zapalić silnik żeby zaczęlo działać.Czy w razie wymiany pompy musze szukać od benzyny czy pasuje od 1.9,2.4d