T4-forum.pl

witam mam pytanie do osób które walczyły z wymianą drążka, czy trzeba opuszczać kołyskę w dół,czy odkręcamy maglownicę, JAK SIE DO TEGO ZABRAĆ ??
w szukajce nic nie znalazłem HELP
POZDR.

Wymieniałem u siebie w syncro podobnie, wał odkręcasz, wydech od turbiny, drążki kierownicze od przekładni, i najlepiej przekładnie odkręcić od belki i troszku ja przesunąć, od stabilizatora sciągasz łączniki i wychodzi na bok odpowiednio przekręcając ,

Dzieki bardzo ,dziś słyszałem opinie że trzeba kołyskę puszczać a tak będę walczył twoim sposobem
pozdrawiam

Kołyska nic nie daje gdyż drążek idzie przez kołyskę, powiem lepiej z łacznikami też idzie wyciągnąć tylko jest więcej kombinacji, ładnie cała procedura jest opisana w książce sam naprawiam

no wiec jestem po wymianie wał odkrecony, wydech z cybantów, magłownica odkrecona z 4 śrub
i lipa nie dało rade wsadzic nowego ani z lewej ani z prawej ani od strony wału z l i p. strony .Poluzowałem kołyske tzn odkreciłem 3 śruby z lewej i 3 z prawej i dopiero po kombinacjach wsadziłem a i drążki skretny lewy i prawy opuszczony na maxai amortyzatory OUT
stabilizator śr.fi 23.5
POZDRAWIAM

TA procedura to jakis MIT
luzujac kołyske robi sie wiecej miejsca miedzy nadwoziem a kołyska

Coś kolego ściemniasz, gdyż stabilizator przechodzi przez otwory w kołysce, jako ze zmieniałem z mniejszego na większy to miałem utrudnione zadanie ale poszło bardzo szybko, wiec coś mi się wydaje bez urazy ale ktoś nie ma drygu do mechaniki

może masz kołyskę z jakiegoś ulepa
cóż kolego kłania się 3 twój podpis bajooooo
Adam Słodowy lepsze baje pisał
jutro zmierze otwory i stabi i napisze co i jak
z fotami bedziesz widział